Każdy z nas w życiu musi podejmować ważne decyzje. Dla mnie taką było odejście ze Ślepska Suwałki i związanie się z BBTS Bielsko-Biała. Po latach pracy w II i I lidze przyszedł czas na nowe doświadczenie zawodowe i to w najwyższej klasie rozgrywkowej siatkarzy, bo w Plus Lidze. Ślepsk i Suwałki opuszczam z żalem, ale też z nadzieją, że nie spaliłem za sobą wszystkich mostów i wiarą, że kiedyś tu wrócę. A dziś chciałbym podziękować wszystkim ludziom Ślepska: Panom Józefowi i Michałowi Wiszniewskim, Piotrowi Krasko, zawodnikom, ludziom pracującym w Ślepsku i współpracującym z klubem oraz wspaniałym kibicom. Ślepsk i Suwałki na zawsze zostają w moim sercu. Dlatego, dziękując raz jeszcze za wszystkie miłe chwile, nie mówię żegnajcie, lecz do Mielnik
W nowym sezonie w sztabie szkoleniowym Lecha Poznań zabraknie Dariusza Skrzypczaka. Asystent trenera Dariusza Żurawia chciałby teraz samodzielnie poprowadzić inny klub. - Jestem gotowy na to, żeby zrobić kolejny krok naprzód i być pierwszym szkoleniowcem w polskim zespole. Ale spokojnie, planuję jeszcze wrócić do Kolejorza, jeśli to będzie możliwe, bo to mój dom. Nie
10 październik 2012r. Drogi Sebastianie,Nie rozumiem, dlaczego tak się stało. Wszystko się rozsypuje. Moje życie zaczyna tracić sens. Rodzice postanowili, że mają mnie dość. Chcą mnie wyrzucić. Nie chcą mieć ze mną do czynienia. Rozumiem ich. Kto chciałby mieć cokolwiek wspólnego z takimi osobami jak ja. Zastanawiam się tylko, dlaczego ty mnie porzuciłeś? Mówiłeś. Że mnie kochasz, a zostawiłeś samego z problemami. Mówiłeś, że wszystko przetrwamy razem, a ciebie nie ma. Mówiłeś, że nigdy mnie nie zranisz, a to uczyniłeś. Rozumiem, że jestem młodszy i to nawet dużo. Bałeś się? Sądziłeś, że to za duża różnica? Czy rozdzieliło nas to siedem lat? Przez to wszystko się rozsypało? Może bałeś się konsekwencji tego, że o wszystkim dowiedzieli się moi rodzice? To również zrozumiem, jednak, jeśli to był powód to czuję się oszukany. Składałeś tyle obietnic, a nie dotrzymałeś ani jednej. Nie ważne. Wiedz jednak, że nawet jak będziesz chciał to odkręcić to teraz już nie dasz rady. To koniec. Wyrzucony z domu nie będę miał, co ze sobą zrobić, a wtedy to skończę. Na dobre zakończę swoje cierpienie. Prawdopodobnie stanie się to zanim dotrze do ciebie ten list. To ewidentny koniec, a ten list jest ostatnim pożegnaniem. Ostatnią wiadomością. Naprawdę bardzo się cieszę, że cię poznałem i nie żałuję żadnej wspólnie spędzonej chwili, żadnego gestu. To nie ja to zakończyłem nie podając powodu, dlaczego. Żegnaj,Ciel -O-O-O-O- 14 październik 2012r.: Mężczyzna zgniótł kartkę w dłoni. List przyszedł do niego rano. Od tamtej pory bezskutecznie próbuje skontaktować się z nadawcą. Na pogniecioną kartkę spadła kropla. On płacze? To dziwne. Łzy popłynęły strumieniem. Nigdy jeszcze nie płakał. Nigdy. -O-O-O-O- „The Times” 10 październik 2012r.: „Dziś o 10:00 z Tamizy wyłowiono zwłoki chłopca. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Jego wiek szacuje się na szesnaście lat. Jeśli ktokolwiek mógł go znać prosimy o informacje” Wyrzucił gazetę do kosza. Chłopak miał racje. Nie zdążył nic zrobić. Nie miał nawet szans. „Żegnaj” nie, lepiej brzmi… -…Do zobaczenia.
My heart's still crying. Don't tell me your love is a lie. You're still the one.Who can set me in a state of trance. Why don't we give us a second chance. But I can't understand, why you laugh, though you cry. And I can't undersand, why I don't say goodbye. For I still need you, and I want you to come back again.
Przez ostatni rok budowaliśmy most łączący dwa na pozór odległe światy – świat młodych i Seniorów. Obie grupy stykają się ze sobą w życiu codziennym, na ulicy, w tramwaju, kolejce w sklepie, ale czy wiedzą jak się porozumieć? Co może dać każda ze stron? Co buduje dialog? Co go utrudnia? Jak czerpać z doświadczenia starszych? Co mogą wnieść do życia Seniorów młodzi ludzie? Dwa pokolenia połączyły siły we wspólnym twórczym działaniu i tak dobiegła końca realizowana w roku szkolnym 2018/2019 innowacja pedagogiczna „Most pokoleń – działajmy razem i uczmy się od siebie!”. Dzisiaj odbyło się ostatnie, podsumowujące spotkanie, któremu towarzyszyła gorąca atmosfera, nie tylko ze względu na panujący za oknem upał. Była wzruszająca piosenka pożegnalna w wykonaniu uczniów, filmik – wspomnienie z wydarzeń innowacji i wreszcie wspaniały pożegnalny tort. Był też czas na refleksje i przemyślenia – wszyscy zgodnie twierdzimy, że największą przeszkodą w dobrym kontakcie międzypokoleniowym są utrwalane stereotypy i brak „pozytywnej” przestrzeni do spotkań. Taką przestrzeń udało się nam stworzyć. Dzięki naszym spotkaniom Seniorzy czuli się zauważeni, potrzebni, doceniani, mieli okazję do wspomnień z dzieciństwa i swojej młodości, możliwość przekazania swych umiejętności, wiedzy i doświadczeń, a także uniwersalnych wartości. Młodzi nawiązując bliższe relacje z Seniorami potrafili docenić bagaż doświadczeń starszego pokolenia, rozwinąć postawę otwartości, szacunku oraz doświadczyć wartości często pomijanych współcześnie jak troskliwość, cierpliwość, czułość czy uprzejmość. Już wiemy, że to nie koniec naszej współpracy i wspólnych spotkań. Nie mówimy żegnaj, lecz do zobaczenia! Opracowała: M. Majka
Kazanie wygłoszone przez ks prałata Czesława Grzyba na Mszy św podczas pogrzebu śp ks Stanisława Jana Dudzińskiego 26 stycznia 2003 r w kościele
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki Premie uznaniowe dla KS i ZKS Autor Wiadomość @Kacperos Stanowisko: kasjer Dołączył: 25 Sty 2010Posty: 294 Wysłany: 2020-01-31, 13:43 MałaAsia dobrze kminisz :D może tak docenią po ocenie rocznej ? ! _________________Nie mowie zegnaj, lecz do zobaczenia... Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Nasz: Fanpage phpBB by przemo
Nie mówię żegnaj lecz do zobaczenia. Dlatego też pozostawiam swoje kontakty do wykorzystania przez tych, którzy będą chcieli z nich skorzystać zarówno w sprawach zawodowych jak i prywatnych – tel. nr +48 600 010 619, e-mail: walerian.zyndul@vp.pl. Mieszkam pod Warszawą w miejscowości Klaudyn (otulina Kampinoskiego parku Narodowego
Więcej wierszy na temat: Śmierć « poprzedni następny » Choć dobrze z wami tutaj było, życia mojego nadszedł już kres, dusza się wznosi w górę wysoko, czas pozostawić ten padół łez. Życie się dalej będzie toczyć, w rozpaczy nie pogrążajcie się, wszak w waszych sercach pozostanę i we wspomnieniach będę żyć. Nie płaczcie po mnie, bo przecież kiedyś znowu się spotkamy, w niebiosach na was będę czekał i uściskam na powitanie. Zatem nie mówię żegnam, lecz do zobaczenia w lepszym świecie. [*] Kochani, chyba powinna dopisać małe wyjaśnienie. Jak na razie ja z Beja nie odchodzę, najwyżej może zmniejszyć się moja aktywność zarówno w pisaniu, jak i komentowaniu. Powyższy wiersz kończy pewien cykl, dość osobisty (choć tego nie planowałam, wyszło tak pod wpływem chwili), począwszy od „Nadziejo” poprzez „Niezdecydowana”, ten jest trzecim, ostatnim. Dotyczy on osoby, która właśnie odeszła z tego świata, a słowa te kieruje ona do najbliższych, na pocieszenie (tak to przedstawiłam). Niestety jak to w życiu bywa, nadzieja umarła, dusza się zdecydowała, pozostała tylko pustka. Ostatnie tygodnie to był dla mnie trudny czas, tym bardziej dziękuję za wszystkie słowa otuchy i wsparcia, za Waszą obecność. Napisany: 2017-11-03 Dodano: 2017-11-03 22:08:09 Ten wiersz przeczytano 1255 razy Oddanych głosów: 36 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Jan Serwa był Przewodniczącym Rady Nadzorczej MKS Zagłębie Lubin S.A. Był wielkim miłośnikiem sportu i częstym gościem w hali RCS podczas meczów naszych zespołów, które wspierał z całego serca.
20-05-2022 / 16:30(akt. 21-05-2022 / 08:47)– Jest trochę zadowolenia, że to już koniec. Nie ma co tego przeciągać, kończymy sezon, który dla klubu, drużyny był taki, jaki jest. Dobrze by było, aby pojawił się jeszcze miły akcent w postaci zwycięstwa, chciałbym o to powalczyć z zespołem, zobaczymy, czy się uda. Po meczu przyjdzie czas, by popatrzeć na to, co przed nami – mówił Aleksandar Vuković przed sobotnią rywalizacją z Cracovią ( godz. 17:30). Dla Serba będzie to ostatnie spotkanie w roli trenera Legii.– Serce mocniej zabije, że to ostatni taniec, czy może pojawi się myśl: "a może tu kiedyś wrócę"? Ja już tak często z klubu odchodziłem i wracałem, że nie wypada za bardzo tego przeżywać, mówiąc pół żartem. Nie jestem osobą, która się zbytnio przejmuje. Przede mną ostatni mecz w Legii. Wydaje mi się, że fajną rzeczą jest to, że – koniec końców – wypełniłem kontrakt, który podpisałem jakiś czas temu. Wiadomo, że wyglądało to inaczej, niż sobie wyobrażałem, ale ostatecznie umowa z klubem została zrealizowana. Czas na nowe wyzwania. Cieszę się, że koniec – mimo wszystko, z mojego punktu widzenia – nie jest tak smutny czy zły, jak mógłby być, biorąc pod uwagę to, co było w grudniu czy nawet na przełomie stycznia i lutego. – Warto było wrócić do Legii, to – bez dwóch zdań – klub, który wiele dla mnie znaczy. Zostałem poproszony i zapytany o chęć pomocy drużynie, dlatego z mojego punktu widzenia nie mogłem postąpić inaczej. Przeżywałem to i bardzo chciałem wyjść z tego obronną ręką. Gdybym był w innej sytuacji, nie udałoby się zrealizować celu, czyli utrzymania – czego niektórzy nie brali pod uwagę, lecz w sporcie wszystko jest możliwe – to na pewno rozmawialibyśmy inaczej. Ale w tej chwili mówię, że było warto.– Czy można powiedzieć, że nie mówię Legii "żegnaj", tylko "do zobaczenia"? Nie mówię też "do zobaczenia", po prostu wiem, że rola trenera jest taka, że dziś jesteś tu, a zaraz w innym miejscu. Zobaczymy, jak potoczy się życie. Wiecznym trenerem nie będę. Z chęcią będę wracał na ten stadion – robiłem tak, gdy nie byłem pracownikiem klubu. Przewiduję, że będzie tak również w przyszłości. Jeśli chodzi o plany zawodowe, to teraz w ogóle o nich nie myślę.– Jaką zostawiam Legię piłkarsko i w szatni? Przed klubem, drużyną jest kolejny etap, żeby się rozwijać we właściwą stronę. W mojej sytuacji najważniejsze było działanie doraźne i zapewnienie tego, co najważniejsze. Dopiero w tej chwili jest wiedza na temat potrzeb zespołu, kto powinien w nim być, a kto nie, jakich zawodników sprowadzić, by drużyna się wzmocniła i wyglądała dużo lepiej w przyszłym sezonie. Ktoś inny będzie o tym myślał i to realizował, natomiast mam wiedzę w tej sprawie. Na pewno chciałbym zatrzymać w tej drużynie Josue, Wszołka czy Tomasa Pekharta – robiłbym dużo, aby tak było. Mam inne przemyślenia dotyczące piłkarzy, których tutaj być nie powinno, lecz to już inna kwestia.– Od dłuższego czasu wszyscy wiedzą, co ma być. Sobotni mecz jest ostatnim w tym trudnym sezonie dla drużyny, która też swoje przeżyła. Przed nami jeszcze jeden trening. Chciałbym, aby zawodników, których uważam za ratujących obecne rozgrywki czy wyciągających klub ze strefy spadkowej, było na boisku jak najwięcej. Jeśli będzie oczywiście taka możliwość, to wszyscy zdrowi, którzy pomogli mi i ja im, znajdą się na murawie.– Jak sytuacja zdrowotna, co z Johanssonem i Jędrzejczykiem? Nadchodzący, dzisiejszy trening da nam odpowiedzi, szczególnie w obronie są znaki zapytania, mamy z tym trochę kłopotów. Dopiero jutro będzie jasne, kto z nich jest w 100-procentach Serba i części sztabu to – przynajmniej na razie – ostatni mecz, tak jak dla minimum sześciu zawodników. – Czy zamierzam dać niektórym piłkarzom szansę pożegnania, minuty? Nie, bo sam nie chcę być specjalnie żegnany, nie będę się tym kierował w wyborze graczy czy dokonywaniu zmian. To ostatni mecz sezonu, który – przynajmniej ze swojej strony – potraktuję tak, że spróbuję tyle, ile można, by go wygrać – dodał "Vuko".– Cracovia ustabilizowała się w końcówce, zagrała kilka naprawdę dobrych spotkań, w dużej mierze zadecydowała o mistrzostwie dla Lecha, bo to ona zaskoczyła Raków na stadionie w Częstochowie, zabierając mu dwa "oczka". Krakowianie punktowali też u siebie, prowadzi ich doświadczony trener, który nie raz pokazał, że umie pracować z drużyną i prowadzić ją we właściwy sposób. Dlatego nie jest to zaskoczenie. Jest tam też kilku zawodników, którzy są przed pożegnaniem z klubem. To zespół bardzo solidny, niezwykle dobrze grający w ostatnim czasie, ale uważamy, że stać nas w sobotę na zwycięstwo, o które osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
2X09z. xew0o98mn5.pages.dev/341xew0o98mn5.pages.dev/291xew0o98mn5.pages.dev/370xew0o98mn5.pages.dev/93xew0o98mn5.pages.dev/288xew0o98mn5.pages.dev/16xew0o98mn5.pages.dev/359xew0o98mn5.pages.dev/234xew0o98mn5.pages.dev/146
nie mowie zegnaj lecz do zobaczenia